Zajmijmy się tematem dość kontrowersyjnym – mianowicie schorzenia z dziedziny seksuologii, czyli zespołu zakodowanych reakcji seksualnych. Jest to swoista sieć skojarzeń, którą stworzyliśmy sobie jeszcze na wczesnym etapie rozwoju. Kiedy młody człowiek dojrzewa, definiuje siebie, swoją tożsamość płciową, określa co go pobudza a co nie, zaczyna tworzyć pewien schemat poznawczy. Jest on następnie utrwalony i systematyzowany. W późniejszych latach uruchamia się on automatycznie, wyzwalając reakcje seksualne na konkretny bodziec. W jaki sposób młodzi ludzie tworzą takie schematy? W pewnym momencie każdy z nas zaczyna odczuwać potrzeby seksualne. Aby się rozładować, większość zdrowych osób zaczyna próbować masturbacji. W celu większego pobudzenia seksualnego wyobrażamy sobie pewne sceny erotyczne. W zależności od tego, co wyobrażamy sobie najczęściej, i co później kończy się wytworzonym przez nas orgazmem (a zatem wzmocnieniem pozytywnym) to staje się warunkowym bodźcem naszej reakcji seksualnej. Uzależniamy się od konkretnego scenariusza – to on nas podnieca i dobrze nam się kojarzy. Jeżeli ktoś zakłóci przebieg tego, co wymyśliliśmy już w głowie, może dojść nawet do zahamowania orgazmu. Przykładowo, mężczyzna chcący zaspokoić swoją partnerkę (która uwielbia BDSM) będzie musiał za każdym razem zachowywać się jak pragnący dziewiczej krwi dominator.
Kody seksualnej reakcji
